Ho, ho, ho! Święty Mikołaj wszystko widzi - bądźcie grzeczni. Wszystkim zaangażowanym w pozytywne zmiany spółdzielcom mówimy Wesołych Świąt i Święty Mikołaj odwiedził Wrocławski Manhattan | 🎄Ho, ho, ho!🎄Święty Mikołaj 🎅wszystko widzi - bądźcie grzeczni.
Co roku znika ze sklepów mnóstwo strojów świętego Mikołaja. Rodzicom bardzo zależy na tym, aby święta były dla dzieci magiczne. A nie mogłyby takie być, gdyby domu nie odwiedził prawdziwy Mikołaj. Czasem jednak, zamiast oczekiwanej radości, na twarzy dziecka pojawia się przerażenie. Co robić, gdy malec boi się świętego Mikołaja?Wbrew pozorom, taka sytuacja zdarza się bardzo często. Dowiedz się zatem, skąd bierze się strach w głowie malca, jak postępować i jakich błędów do spotkania? Niekoniecznie!Wielu rodzicom wydaje się, że ich dziecko jest perfekcyjnie przygotowane do spotkania z Mikołajem. Słyszy o nim od wielu tygodni, dla niego stara się być grzeczne, zadaje sto tysięcy pytań i dostaje (prawie) tyle samo odpowiedzi, pisze do niego listy… jakim zatem cudem nagle okazuje się, że w obliczu spotkania stoi całkowicie przerażone?Gdyby zastanowić się nad tym nieco bardziej wnikliwie, w strachu dziecka nie ma niczego tak bardzo dziwnego czy niezwykłego. Dlaczego?Pierwszy powód tych obaw jest taki, że jakby nie patrzeć – wchodząca do domu postać jest duża, głośna i… zupełnie obca. Nawet, jeśli opowiadaliśmy dziecku o Mikołaju, to zderzenie z rzeczywistością jest dla malca zbyt silne, by mógł on przełamać swoje obawy. Boi się, że Mikołaj się do niego odezwie, a co dopiero siadania na kolanach tego obcego pana…Po drugie – zauważmy, że sami „wykorzystujemy” postać Mikołaja do zachęcenia dziecka do odpowiednich zachowań, często poprzez… straszenie. „Jeśli będziesz niegrzeczny, to Mikołaj da ci rózgę”, „Będzie krzyczał, jeśli będziesz broił(!)”, „Bo Mikołaj będzie się gniewał i nie da ci prezentu”, „Mikołaj patrzy i wszystko widzi!”. Oczywiście dla nas, dorosłych, ma to znaczenie… żadne, wiemy, jaka jest prawda. Ale umysł dziecka, chłonny jak gąbka, doskonale to pamięta i mocno także, że często przestrzegamy dziecko, aby było bardzo ostrożne w kontaktach z obcymi. A tu nagle, gdy do domu wchodzi ktoś jednak obcy, widziany pierwszy raz, nagle „zmieniamy front” i zachęcamy dziecko do bliskiego kontaktu. To w pewnym sensie zaprzeczanie temu, o czym mówiliśmy przez długi rodziców – czyli ku przestrodzeW sytuacji, w której do domu puka Mikołaj, a dziecko zaczyna płakać, chować się albo przestraszone nieruchomieje, rodzicom zdarza się popełniać kilka błędów. Oczywiście nie chcą źle – problem w tym, że to, co dla nas jest dość zabawne, dla malca może być naprawdę traumatycznym przeżyciem. Czego zatem nie robić?Nie naciskaj. Nie mów: „No idź, zobacz, Mikołaj cię woła, no idź!”, popychając lekko groź dziecku. Innymi słowy, zanim powiesz: „No podejdź do Mikołaja, bo jak nie, to da ci rózgę, zobaczysz!”, lepiej ugryź się w język. Twoje dziecko naprawdę chce dostać prezent, ale bardzo się wyśmiewaj. „No zobacz no, tak chciał Mikołaja, a teraz taki przerażony!”, „No co ty, jesteś dzidzia czy duży chłopiec, bo podejdź!” – zapomnij o tych takich działań mogą być takie, że strach przed spotkaniem z Mikołajem rozciągnie się na wiele lat, a samo wspomnienie będzie żyło w dziecku przez co najmniej kilka tygodni. Ponadto, chyba nie chcecie spędzić wieczoru wigilijnego na uspokajaniu płaczącego wniebogłosy dwulatka?Jak przygotować dziecko i reagować w godzinie „0”?Przygotowanie dziecka do spotkania z Mikołajem powinno przebiegać znacznie wcześniej, niż w dniu jego przybycia. Mianowicie, przede wszystkim, nie strasz Mikołajem i rózgami. Ze starszym dzieckiem można już tak pożartować, ale maluchy biorą to śmiertelnie poważnie!Nie koncentruj się na: „bo jak dziecko jest niegrzeczne…”, ale opowiedz mu np. o tym, że Mikołaj kocha dzieci i dlatego tak lubi rozdawać im też zaopatrzyć się w kilka tematycznych książeczek, porozmawiać o Mikołaju przed snem. Możesz opowiedzieć malcowi, jak będzie wyglądało spotkanie. Powiedz, gdzie usiądzie Mikołaj, jak będzie „treningu” możecie też udać się np. do galerii handlowej, w której „sztuczny” Mikołaj rozdaje drobiazgi. Może twoja latorośl z ochotą do niego podbiegnie? Jeśli zauważysz, że bardzo się boi – może warto darować sobie domowe spotkanie i wszystko zorganizować tak, by dziecko znalazło same chwili, gdy Mikołaj wchodzi do domu…Gdy zbliża się „magiczny czas” wizyty Mikołaja, uważnie obserwuj dziecko. Darujcie sobie stopniowanie napięcia (czyli np. podsłuchiwanie kroków). Niech Mikołąj po prostu gość się rozsiądzie, zapytaj malca, czy ma ochotę usiąść Mikołajowi na kolanach albo obok niego. Gdy stanowczo odmawia, może nawet zaczyna płakać – nie naciskaj. Pamiętaj, że dziecko się boi, nie jest „niegrzeczne”.To, co możesz zrobić, to zaproponować dziecku inne wyjście. Zapytaj: „A może chcesz podejść z mamusią? Będę trzymała cię na rękach!” albo „A może chcesz odpowiadać Mikołajowi stąd?” Pewność, że mama czy tata są tak blisko, doda dziecku malec dalej upiera się, że absolutnie nie podejdzie – trudno. Powiedz ze śmiechem: „Mikołaju, Zuzia troszkę się Ciebie boi, ale była bardzo grzeczna. Myślę, że możesz zostawić jej prezenty pod choinką”. I spróbujcie ponownie… za rok. Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że starszy smyk zapomni o wszystkich strachach i zagada Mikołaja tak, że ten posiedzi u was dłużej, niż planował ;-).,
Tłumaczenia w kontekście hasła "Patrzy dookoła i widzi innych" z polskiego na angielski od Reverso Context: Patrzy dookoła i widzi innych tatusiów wykształconych, młodych, z czystą linią kredytową i myśli sobie: "Czemu ja?
Poniedziałek… siódmego grudnia… długo wyczekiwany dzień, w którym nasi wychowankowie sami szybko wstali i bez żadnego ociągania pojawili się w Ośrodku. Każde dziecko cały rok ciężko pracowało na to, aby właśnie w tym dniu spotkać Świętego Mikołaja i móc odebrać od Niego podarunek. Nasi podopieczni bardzo starają się… ,,być grzecznymi” i doskonale wiedzą, że Mikołaj… ,,cały czas na nich patrzy i wszystko widzi”. Od samego rana wszyscy, z wielki podekscytowaniem wyczekiwali Świętego nasłuchując radosnego okrzyku ,,Ho! Ho! Ho!” i odgłosów dzwonków sań. Za każdym razem gdy tylko otwierały się drzwi od sali, wszystkie dzieci aż wstrzymywały oddech z wrażenia. Aż w końcu rozległo się mocne pukanie do drzwi, te uchyliły się, a w progu stanął On… Święty Mikołaj! Gdy zasiadł wygodnie na specjalnie przygotowanym fotelu w towarzystwie aniołów nastała cisza. Nasi wychowankowie przywitały gościa i nastąpił długo wyczekiwany moment wręczania prezentów. Na zakończenie wszyscy zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie z tak ważnym dla wszystkich Gościem. Atmosfera spotkania była magiczna. Każdy w tym dniu został obdarowany prezentem. Gdy tylko nasz Gość się z nami pożegnał, szeleszczące paczki w rączkach dzieci zostały otworzone. Bardzo się cieszyły z podarunków, które otrzymały. ,,Mikołaju bardzo dziękujemy za odwiedziny i za radość jaką podarowałeś naszym podopiecznym. Do zobaczenia za rok!”. Dziękujemy też wszystkim elfom ze Szkolnego Koła Caritas z Zespołu Szkół im. Tadeusza Kościuszki w Wysokiej za przygotowanie wspaniałych prezentów.
Kto patrzy, ten widzi. Źródło: sez. III, odc. 4, Gniazdo os; Mam zamiar być najskromniejszym człowiekiem w Anglii. W skromności nikt nie dorówna Herkulesowi
Utrzymywanie tej fikcji staje się z roku na rok coraz trudniejsze i bardziej ryzykowne. To niebezpieczne balansowanie między chęcią pozostawienia dziecka w świecie wiary i magii, a poczuciem oszukiwania go. Ja boję się coraz bardziej. Boję się dnia, w którym Zosia się czegoś domyśli, kiedy ktoś „życzliwy” pozbawi ją złudzeń, przedstawi fakty i zostawi ją z poczuciem, że była wrabiana. Przez całe swoje życie, rok w rok. Przekonywana o istnieniu Mikołaja – kogoś, kto nie istnieje. Boję się, że zda sobie sprawę, że wszystkie dowody były fabrykowane, zdemaskuje nas i będzie mieć żal o podkładanie okruszków i robienie śladów z mąki, o zabieranie z parapetu i czytanie jej listów, o przebierańców i wszystkie te ściemy, które jej serwowaliśmy przez ostatnie lata. Wiem, że zanim zrozumie, ile było w tych oszustwach miłości, będzie musiała przerobić swoje rozżalenie, a nawet złość. Smuci mnie także to, że już niedługo pewnie przejdzie na drugą stronę. Przestać wierzyć to trochę jak zasilić szeregi Mugoli – tych, którzy nie uczestniczą w magii, wejść w świat prozaiczny i banalny, pozbawiony tajemnic, latających reniferów, czytających w myślach i przenikających ściany staruszków. To trochę jak kres dzieciństwa z jego cudowną naiwnością. Mam wrażenie, że życie dzieli się na dwa etapy – wiary w Mikołaja i ten po jej utracie. Pierwszy jest zdecydowanie fajniejszy, dlatego chciałabym, żeby trwał jak najdłużej. Póki co siła wiary pozwala jej nie dostrzegać faktów. Nie zauważa znajomych opakowań, domowych tasiemek i prezentów, do których kilka dni wcześniej wzdychała, gdy byłyśmy razem w sklepie. Staram się, jak mogę, ale czasami łapię się na drobnych niedociągnięciach logistycznych i wtedy martwię się, że zostanę nakryta. Wykorzystuję wszelkie triki i narzędzia pomocne w podtrzymaniu tej wiary. W Mikołajki dbam o talerzyk z piernikami i mleko dla Świętego oraz o to, by zostały tylko okruchy i łyk na dnie szklanki. W Wigilię przebieram dziadka lub sąsiadów, dzwonię dzwonkiem na klatce, podczas gdy małe nosy są przylepione do szyby, otwieram okna i wmawiam dzieciom widok czerwonego płaszcza na ulicy, tuż za latarnią. Dzieciaki im starsze, tym bardziej kumate i coraz trudniej podtrzymywać całą tę (jakże piękną przecież) fikcję. Dlatego w tym roku oprócz tradycyjnych okruszków i podbierania listu z parapetu korzystam też z nowoczesnej formy komunikacji z Mikołajem. Powiedziałam Zosi, że ma on swoją stronę internetową i że zgłosiłam je z Hanką do otrzymania wiadomości. Pojawił się oczywiście dreszczyk emocji, ponieważ utrzymywałam, że jest mnóstwo chętnych i nie wiadomo, czy to akurat nam się uda. Na szczęście w rzeczywistości każdy może dostać taki wyjątkowy list oraz – uwaga – personalizowany filmik prosto z Bieguna Północnego. Na stronie każdy może przygotować dla swojego dziecka indywidualny list oraz film. W miniony weekend my odpaliliśmy nasz, a tam w fotelu siedzi Mikołaj i zaczyna swoją wiadomość od słów „Zosiu, Haniu”…kurczę, to robi potężne wrażenie! Dziewczynom miny zrzedły, Zośka była totalnie przejęta i obejrzała film cztery razy z rzędu 😉 Wideo jest naprawdę profesjonalnie zrealizowane, zdjęcia bardzo klimatyczne – ośnieżona chatka, przytulny fotel przy kominku, elfy, fruwające listy i inne bajery, od których opadają małe szczęki. Dużo emocji wywołują pojawiające się zdjęcia dzieci, ich mieszkania, a nawet zabawki, o którą prosiły w liście (a które załadowuje się tworząc własne wideo). Mała rzecz, a pięknie tworzy atmosferę cudowności, wyczekiwania. No i rzecz jasna umacnia wiarę w Mikołaja jak żaden nadgryziony piernik 😉 Zresztą zobaczcie same: Tu możecie podejrzeć kawałek naszego filmiku, całe przykładowe wideo na stronie Poczty Mikołaja Elfi (klik). KONKURS Z okazji Mikołajek mam w prezencie dla pięciu osób darmowe wideo od Mikołaja! Wystarczy napisać w komentarzu pod tym postem, komu chciałybyście sprezentować taką wiadomość i jaki jest aktualny stan wiary w Mikołaja u tego dziecka. 🙂 Konkurs potrwa do poniedziałku, 12-go grudnia do południa, wyniki ogłoszę w tym wpisie dzień później. Zwycięzcom przekażę kody uprawniające do darmowego stworzenia własnej wideowiadomości – będziecie mogli obejrzeć i pobrać ją już kilka minut po załadowaniu zdjęć i prostej personalizacji. … A tak wygląda nasz list. Możecie personalizować całą treść – albo wykorzystać gotowe wzorce i tylko dodać imię lub nieco go zmodyfikować, albo napisać cały od nowa, po swojemu. Ja wykorzystałam fajne wstępy i zakończenia, ale stworzyłam dziewczynom po osobistym akapicie, tak, by poczuły, że to naprawdę dla nich, a Mikołaj zna ich prawdziwe marzenia i przewinienia 😉 Wkrótce po zamówieniu, w skrzynce na listy znalazłam piękną, czerwoną kopertę, a w niej kolorowy, świąteczny wydruk z podpisem i złotym stemplem. Własny list możecie stworzyć tutaj. Tylko uważajcie, żeby nie podać swoich danych, tylko imię i nazwisko dzieci! No, chyba, że chcecie dostać taki ładny dyplom, jak ja 😉 Wpis powstał we współpracy z właścicielem serwisu … ROZSTRZYGNIĘCIE KONKURSU Kody na wideo od Mikołaja polecą dziś na skrzynki mailowe: Aleksandry, Karoliny, Agi, Zuzy i Ini. 6 grudnia, 2016 Polka Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz Reply Agnieszka Ł 6 grudnia 2016 at 19:46Oj Polko! Ja tak jak Ty biję się z myślami o mówieniu prawdy na temat Mikołaja mojej jeszcze niespełna czteroletniej córce. Gabrysia jest wychowywana w duchu prawdy. „Wie” na tyle na ile jej jeszcze mała głowa jest w stanie pojąć, wie że niektóre dzieci rodzą się w brzuszku innej mamy a potem rodzą się po raz drugi w sercu swojej drugiej mamusi która bardzo długo na nie czekała. Wie że gdzieś jest Mamusia która ją urodziła i wie że jest też druga Mamusia która urodzi jej siostrzyczkę której ani ona ani my jeszcze nie znamy. Ale nie jestem jeszcze gotowa aby wyznać jej prawdę o Świętym Mikołaju, chcę aby moja Pchełka mimo traumatycznych przejść życiowych, miała piękne i spokojne dzieciństwo, aby lęki przeszłości nie miały wpływu na teraźniejszość. Dlatego już zamówiłam to wideo, czekam tylko na 23 grudnia, dzień przed wigilią pokaze jej tę wiadomość od brodatego jegomościa. Ale mam bratanice i siostrzeńców, którzy pospadaliby z krzeseł gdyby Mikołaj zwrócił się do nich po imieniu 🙂 Reply elphame 6 grudnia 2016 at 20:20Też chcemy pokazać wieczorem przed wigilia 🙂 Reply Agnieszka 6 grudnia 2016 at 20:07Ten wideo-list jest super! W ubiegłym roku zamówiliśmy go dla naszych dzieciakow. Młodsze do tej pory pamiętają i nawet dziś moja córcia wspominała, że Mikołaj znów do niej trafi bo przecież w ubiegłym roku wysłał do niej list z jej zdjęciami. Rodzinna młodzież, taka 11-12 letnia, co to jest już po drugiej stronie mocy;),do tej pory rozkminia jak to było możliwe. Tak wiec radocha dla wszystkich:) Reply elphame 6 grudnia 2016 at 20:19Witam. U nas filmik już czeka jak tylko wyjdziemy że szpitala a mój zeszłoroczny pomysł na przyjście Mikołaja to zrobione ślady że śniegu sztucznego od drzwi balkonowych do choinki i zjedzone ciastka 😉 mimo że śniegu nie było ale przecież Mikołaj z dalekiej północy przybył a tam był hehe ps. snieg trzeba jak najszybciej zmyć zwłaszcza z drewnianej podłogi bo tłuste ślady zostają jeszcze dobrych kilka dni 😉 Reply Monika z DE 6 grudnia 2016 at 20:29My dzisiaj pokazaliśmy video naszemu 4-letniemu synkowi 🙂 Te Iskierki w oczach-cudowny widok 🙂 Oby magia świat pozostała w nas jak najdluzej 🙂 Reply Aleksandra 6 grudnia 2016 at 20:35Chciałabym sprezentować taki filmik moim córeczkom, które już od wczoraj pucowały swoje malutkie buciki i wysprzątały cały pokój na przyjście Świętego:) Zastanawiałam się czy dziewczyny nie są za malutkie ale Ninka (młodsza) jest w wieku Twojej Hanki więc całkiem możliwe, że coś dla siebie z filmiku odnajdzie. Zośka – 4latka – pewnie łyknie z przeogromnym zachwytem! 🙂 Wesołych Reply Asia 6 grudnia 2016 at 20:42U nas też był film. Córka, prawie siedmioletnia uśmiechała się, ale z takim lekkim „ale jak to”, „skąd ma nasze zdjęcia?” Za to 3,5-letni synek był zachwycony. Piszczał ze szczęścia, kiedy usłyszał swoje imię, trzymał kciuki, kiedy Mikołaj szukał ich na liście grzecznych dzieci i aż podskoczył z radości, kiedy się okazało, że na niej są. Obserwowanie ich w tej chwili – niesamowite i bezcenne. Super pomysł na zaskoczenie dzieci. Polecam! Reply Madzialenka 6 grudnia 2016 at 20:54Mój Synek ma 20 miesięcy,umie powiedzieć jak robi mu o nim opowiadam,że sama w niego uwierzyłam. Mikołaj to nie tylko prezenty,to wspomnienie ciepłego rodzinnego i szczęśliwgo nawet kiedy dzieci przestaną w niego wierzyć będą w ich sercach wspomnienia,które kiedyś przekarzą swoim dzieciom. Mikołaj to nie tylko przebranie to okazywanie miłości małym mój Synek gdy zobaczył pierwszego Mikołaja myślałam,że oczy mu z orbity wylecą, przy drugim szpitalnym Mikołaju się istnieje tuż obok nas,wystarczy się rozejrzeć i mocno w niego wierzyć! Reply Anka 6 grudnia 2016 at 20:58Witam! Ja bym chciała taki filmik dla Hani, która ma 6 lat i 1,5 rocznej Olgi, która jeszcze nic nie rozumie jeśli chodzi o św. Mikołaja. Ale za to Hania, ho ho. Wierzy w Mikołaja i to jeszcze jak i co roku, a nawet w pozostałe miesiące pyta się o niego. I tak np. co roku mówię jej, że list mogą napisać wszystkie dzieci i grzeczne i niegrzeczne, a to Mikołaj decyduje czy wszystkie dostaną podarki. Mikołaj czyta wszystkie listy i powiadamia rodziców czy mogą kupić wymarzone zabawki w jego imieniu. Następnie odbiera przyszłe prezenty a jego pomocnicy elfy pakują je. Oczywiście Hania przyłapała mnie w tym roku na elfach i pyta się: przecież mówiłaś, że elfy nie istnieją i są tylko w baśniach? A ja na to: elfy takie małe ludki nie istnieją, ale elfem może być każde dziecko, które chce pomóc św. Mikołajowi w pakowaniu prezentów bo przecież każde dziecko ma dobre serduszko i może być elfem z baśni. No i jakoś się udało. Następnie w wigilię Mikołaj odwiedza wszystkie dzieci, jedne zdążą go zobaczyć jak moje córeczki inne tak patrzą w okno , że nie zauważają kiedy kładzie je pod choinkę. Oczywiście padło pytanie dlaczego Mikołaj sam nie produkuje zabawek mając fabrykę? odpowiedziała:, na ziemi jest tak dużo dzieci, że się nie wyrabia z produkcją wiec prosi o pomoc rodziców. No i ta historia powtarzana jest cały czas i wierzy, że ho ho. Reply Karolina 6 grudnia 2016 at 21:29Dobry wieczór Polko, list chciałabym pokazać mojej córce 9-ciolatce, która już kolejny rok coś podejrzewa, że nie do końca jest to możliwe, koledzy i koleżanki z klasy różnie mówią o tym Mikołaju, to jednak ja cały czas nie umiem powiedzieć, że to wszystko to ściema. Moja córa jest na etapie, że boi się nie wierzyć, bo jak wtedy nie przyjdzie?! Cały czas sobie mówimy, lepiej wierzyć, że jest ten Pan z siwą brodą 🙂 Uwielbiam patrzeć na takie poranki jak dzisiaj, kiedy siedzi w garderobie wśród butów, z uśmiechem od ucha do ucha. Obawiam się, że to już ostatni raz 🙁 Reply Gosia 6 grudnia 2016 at 21:47Ja poproszę dla Julki (lat 7) i Zuzki (lat2), dziewczyny w tym samym wieku co Twoje, więc doskonale Cię rozumiem ❤️???? Reply Monika 6 grudnia 2016 at 22:02Witam! Ten list to wymarzony prezent dla mojej chrześnicy Basi. Ma 3,5 roku i nadal wierzy w świętego Mikołaja. Co roku czeka na Niego od momentu kiedy ubieramy u Babci choinkę. Myślę, że taki filmik dodałby Jej więcej chęci do opieki nad swoim dwumiesięcznym braciszkiem Antosiem, którego przyjście na świat zmieniło Jej życie o 180 stopni. Basia jest dzielna ale wewnętrznie mocno to przeżywa. Uwielbia śpiewać i tańczyć i nawet rodzice zapisali Ja na zajęcia w tym kierunku, niestety odkąd pojawił się młodszy brat jest totalnie zbuntowana i nie chce wychodzić z domu. Cóż dodac- Święty Mikołaj to wielki autorytet ???? Reply Teresa 6 grudnia 2016 at 22:31Witam,jestem babcia Wiktorii. 5,5 lat i Michałka 2,5. Oboje oczywiście wierzą w Mikołaja i niecierpliwie czekają na jego przyjście. Już widzę te rozdziawione kochane dziubki, kiedy Mikołaj zwraca się do nich po imieniu! !! Pozdrawiam!Ho, Ho!!! Reply kaja 6 grudnia 2016 at 22:41Prezent dla mojej Zuzanny lat 8, która pomału zaczyna kminić jak to jest z tym Mikołajem, ale nadal próbuje wierzyć. Za każdym raZem sporo się nagimnastykuje żeby się wszystko udało 🙂 Reply mala 6 grudnia 2016 at 22:57Filmik z penością by zrobił ogromne wrażenie na moim 4 letnim łobuziaku Tomaszu , który chodzi jak w zegarku szwajcarskim na samo wspomnienie o Mikołaju. Odmienione dziecko ???? Sprząta , myje się bez problemu i robi to wszystko , bo Mikołaj patrzy???? Reply Aga 6 grudnia 2016 at 23:15Jej nie wiedziałam, że można zamówić taki film! Napiszę tak: Moja córka Hania ma 9 lat. Jej wiara w Mikołaja jest tak wielka, że nawet gdy wysyła list z prośbą o prezenty, to zostawia go pod moją poduszką, bo boi się ze Mikołaj ją obudzi! W noc z 5 na 6 grudnia śpi z nami bo jest tak podekscytowana że ciągle się budzi (dziś wyjawiła mi, że boi się, ze obudzi się nocy i zobaczy fruwajacy po pokoju prezent, bo przecież Mikolaj jest duchem (nie wiem skąd ta teoria) i nie będzie go widać, a prezent jest widzialny i to ja przeraża :D) W klasie Hani większość dzieci zna już prawdę:( próbowali przekonać ją , że to rodzice dają prezenty, ale ona twierdzi że oszaleli;) Jej wiara jest tak wielka, że jest w stanie każdy ślad na śniegu przypisać Mikolajowi. Wszelkie linie to ślady san, a zagłębienia to ślady reniferow. Nawet ja jak jej słucham i na to patrzę zaczynam się zastanawiać czy ona czasem nie ma racji! 😉 Póki co nic nie jest w stanie zachwiac jej wiary w Mikołaja, choć ze względu na stany lękowe związane z lewitujacymi prezentami mocno rozważamy fakt wyjawienia tej wielkiej tajemnicy;) Reply Justyna 6 grudnia 2016 at 23:19Dobry wieczór Polko 🙂 Chciałabym sprezentować taką niespodziankę mojej córeczce. Zu ma 5 lat i z całą mocą swojego kilkuletniego jestestwa wierzy w Świętego Mikołaja. Z roku na rok dopytuje mnie o coraz więcej szczegółów z jego życia, czy ją słyszy, czy ją widzi. Czy mamy do niego numer telefonu (bo może by tak, oprócz wysłania listu, zadzwonić jeszcze do niego w sprawie prezentów…). Listy ozdabia swoimi najpiękniejszymi rysunkami i naklejkami. Na kalendarzu adwentowym odlicza dni do Wigilii i zapowiada, że w tym roku nie pójdzie z dziadkiem przed dom sprawdzać, czy Mikołaj już jedzie, żeby go nie przegapić (jak to było w zeszłym roku… ;P ). Cieszę się, że jeszcze jest na tyle ufna i dziecinnie naiwna, żeby podążać za tymi czarami, które się dzieją wokół niej 🙂 Pozdrawiam Mikołajkowo 🙂 Justyna Reply Edyta Tkacz 6 grudnia 2016 at 23:42Nie chcę brać udziału w konkursie, chciałam tylko napisać, że to jest super. Wyobrażam sobie, jakie wrażenie musi robić na dzieciach. A co do wiary w Mikołaja, to wierzyłam i owszem, ale zupełnie nie pamiętam momentu, kiedy przestałam. To samo jakoś tak wyszło, nie było żadnych traum i rozczarowań. Także się nie martw za dużo, starsza córka sama zrozumie. A wspomnienia będzie mieć pierwsza klasa! Bardzo mnie wzruszył i rozbawił zarazem ten wpis. Reply Agnieszka 6 grudnia 2016 at 23:44Moja Zuzia ma skończone 14 miesięcy i wierzyć się nie chce, że tak łatwo mi przyjdzie ją oswoić ze Świetym Mikołajem. ???? Kiedy widzi tego pana w czerwonym ubranku cieszy się, tuli, całuje książeczki i czekoladowe figurki. Już widzę te duże oczka, gdyby zobaczyła ten filmik i usłyszała, że Mikołaj mówi właśnie do niej! ???? Łooo matko! ???? Reply Ewa 7 grudnia 2016 at 01:11Moja Iskra, Dominik ma 7 lat i … wiem, że takie nagranie sprawiło by, że wręcz przeprosiłby, że zwatpił w istnienie Mikołaja. W swoim liście prosił aby było jak dawniej, mama, tata i synek i żadne prezenty materialne nie są w stanie uspokoić jego serduszka jak wiara w uczucia, marzenia i istnienie dobra. Myślę, że tym listem od Św. Mikołaja mogłabym sprawić mega uśmiech i wiarę w magię Świat Bożego Narodzenia. Reply Gocha 7 grudnia 2016 at 01:30Witam. Sama nie mam dzieci ale bardzo kocham dzieciaki. Mam super siostrzencow 7 letniego Nikosia i maleńkiego 2 miesięcznego Oskarka. Ten mniejszy nie wie jeszcze co to Mikołaj ale starszy już doskonale się orientuję. Bardzo bym chciała mu sprawić taki prezent i zobaczyć uśmiech na jego twarzy. Może się uda… pozdrawiam:) Reply Domi 7 grudnia 2016 at 05:50chrześniak Antoś 😉 wczoraj powiedział swojej mamie, gdy ta przez przypadek powiedziała do mnie „jak kupowałam ten prezent” , – ” właśnie tym co teraz powiedziałaś , udowodniałas mi, ze Swiety Mikołaj nie istnieje” filmik strasznie fajny i magiczny! Reply Zuza 7 grudnia 2016 at 06:26Moja 8-letnia Zosia przyłapała mnie w nocy, jak ukradkiem przygotowywałam ,, Magiczny Pokarm dla Reniferów”, na szkolny jarmark mikołajkowy… Zamarłam, z paczką kaszy jaglanej w jednej ręce i sypkim brokatem w drugiej, przy stole pełnym gotowych już opakowań i etykiet… Stałam załamana, że właśnie jestem świadkiem tej bolesnej chwili, kiedy moje dziecko opuszcza świat magii, elfów północnobiegunowych, a także pewnie wróżek zębuszek, itp. Oczy Zosi zrobiły się wielkie jak spodki… ,,Mamo! Ty jesteś WSPANIAŁA!!!” usłyszałam, ku swemu zaskoczeniu. ,, Ty znasz TAKIE przepisy!!!” :))) W ogóle nie zachwiało to jej wiarą w magię Świąt, wręcz ją umocniło ;)) Chciałabym, żeby to trwało jak najdłużej, żeby ten urok magii dzieciństwa jeszcze nie pryskał… Gdy wyobrażam sobie moją Zośkę, wpatrzoną w film od Świętego Mikołaja, te emocje, gdy szuka jej na liście grzecznych dzieci… Mam nadzieję, że gdy pozna już kiedyś PRAWDĘ, będzie cieszyć się bezcennymi wspomnieniami tych magicznych chwil… Reply Cotakpachnie? 7 grudnia 2016 at 08:58Bardzo bym chciała sprezentować taki list siostrzenicowi. Poszedł w tym roku do szkoły i jego wiara w Mikołaja trochę podupadła. Myślę, że taki film załatwił by sprawę chociaż na jeszcze najbliższe 2 lata ???? Reply Matka Sałatka 7 grudnia 2016 at 09:53Ja też w tym roku obdarowałam mojego 4-latka taką osobistą wiadomością od Mikołaja, potem dostały ją kolejne dzieci w rodzinie i u znajomych i w każdym przypadku były emocje, niedowierzanie i chęć oglądania „od nowa”! Dla tych kilku chwil i tego błysku w oczach naprawdę warto! Muszę przyznać, że sama się w to nieźle wkręciłam i były momenty zapomnienia o gorzkiej prawdzie nieistnienia Mikołaja 😉 Reply Inia 7 grudnia 2016 at 09:58U nas jest podobnie. Nawet dzieci mam w zbliżonym wieku, córka 2,5 a syn 7 lat. Z zachowaniem tej wiary u syna jest coraz trudniej. Jego przenikliwość, logika i zabójcza pamięć do szczegółów zmusza nas do coraz większych podstępów i kłamstewek. Mignie mu gdzieś przypadkiem wstążeczka czy ozdobny papier – spalone, muszę lecieć po nowe; reklama w TV, w której padnie hasło o kupowaniu prezentów dla najbliższych – „no ale jak to mamo, przecież to Mikołaj przynosi prezenty …”, życzliwi koledzy w szkole – „no co ty chyba nie wierzysz w Mikołaja…”. Nie ma lekko. Ale uwielbiam to. Uwielbiam błysk w jego oczach, gdy udaje mi się zasiać na nowo wiarę w magię świąt. Uwielbiam gdy szoruje buty, równiusieńko ustawia i doradza siostrzyce gdzie postawić, żeby Mikołaj znalazł. Uwielbiam podsycać, czarować. Jaram się tym jak dziecko. Z 2-latką jest łatwiej. Chłonie atmosferę świąt całą sobą. Radość z każdego światełka, bombki, a nawet bilbordu ze zdjęciem Mikołaja zaraża. Dzięki niej jeszcze przez kilka lat będziemy kreować ten świat i bawić się jak dzieci. Film od Mikołaja byłby oczywiście dla nich. No i dla mnie, żeby zobaczyć te emocje na ich słodkich twarzach 🙂 Reply Angelika 7 grudnia 2016 at 10:15Witam chciałabym ten filmik z prezentować swoim dzieciom Darii 8 lat, Dominik 6 lat i Miłosz niecałe 4 latka wierzą w magię św, Mikołaja. Staram się ta magię w nich podtrzymywać, wiec jak by zobaczyli taki filmik specjalnie do nich wysłany byliby w siódmym niebie i przez długi czas by im uśmiechy nie schodziły z twarzyczek . Reply Maria 7 grudnia 2016 at 10:23Wideo byłoby genialnym prezentem i umocnieniem wiary w Świętego dla mojej 4-letniej córki. Natalia jest bardzo mądrym i spostrzegawczym dzieckiem, trochę nawet mnie to przeraża, że już teraz musimy nieźle kombinować, aby pielęgnować jej wiarę w tym temacie. Strach pomyśleć co będzie później.. Otóż już w zeszłym roku, jako trzylatka, widząc Mikołaja wchodzącego do pokoju z worem prezentów, krzyknęła z przerażeniem: „Nieee, wujku, nieee!!!” I zamknęła mu drzwi przed nosem! :p Zaczęła płakać. Przestraszyła się ubranego na czerwono gościa, ale też rozpoznała w nim swojego chrzestnego. Spojrzelismy wszyscy na siebie, nie spodziewaliśmy się takiej reakcji. Oczywiście zaczęło się tlumaczenie, że to naprawde Mikołaj, i na pożegnanie jakoś z trudem, przez łzy, wydukała: „Pa Mikołaju”. Teraz, w tym okresie przedświątecznym, rozmawiamy o Świętym praktycznie codziennie. Jest historia o Laponii, o reniferach,o elfach pakujacych prezenty, o złotych saniach, o kominie i całej reszcie. Gdy jest niegrzeczna, powtarzamy jej: ” Natalko Mikołaj patrzy przez lunetę i wszystko widzi…” Chcemy aby wierzyła, aby jej dzieciństwo i słodka naiwność trwały jak najdłużej. Ja wierzyłam i jest to moje najpiękniejsze wspomnienie z dziecięcego okresu. Choć nieraz, podczas zabawy, mówi sama do siebie: „Wujek był Świętym Mikołajem, przebral się i założył brodę…” 🙂 Mimo to, my dalej brniemy w piękną historię o staruszku ze srebrną brodą, który przyleci do niej na złotych saniach. Może w końcu uda nam się ją przekonać… 🙂 Reply rudzinka 7 grudnia 2016 at 10:26Hejka Stan wiary w 100% i oby jeszcze długo, długo … ale czasem mam wrażenie, że ja się wkopsam sama. No cóż na Mikołajki o 1 w nocy znosiłam prezenty ze strychu aby po przebudzeniu było miłe zaskoczenie. A teraz co zrobić z Wigilią jak zaskoczyć by worek z prezentami znalazł się pod choinką. Muszę użyć czarów, czarów Matki wariatki, by dzieciństwo moich dzieci było właśnie magiczne i pełne radości. Pozdrawiam Reply Ania 7 grudnia 2016 at 10:40Polko 🙂 taki list od samego najprawdziwszego Mikołaja byłby niezapomnianą niespodzianką dla moich sroczek Kalinki i Róży! Mają 7 i 5 lat są totalnie wkręcone w świąteczny klimat, pisały list do Mikołaja, mają kalendarz adwentowy z upominkami, byłyśmy witać Mikołaja, który przypłynął Motławą do Gdańska, że o Jarmarku na Targu Węglowym nie wspomnę (czyli przejażdżka kołem widokowym….ja na skraju paniki, dziewczyny wniebowzięte 🙂 ) ….. Wydawało mi się w zeszłym roku, że wiarę w Mikołaja troszkę zastąpiła świadomość, że to Mama mu ociupinkę pomaga, bo przecież tyle dzieci czeka na całym świecie….ale widzę, że magia Świąt jednak robi swoje i przecież Mikołaj naprawdę istnieje!!!! Film od Mikołaja rozwiałby resztki wątpliwości w pył!!! Uściski Świąteczne przesyłam 🙂 Reply Magda 7 grudnia 2016 at 10:46Aktualny stan wiary w Mikołaja u mojego 5-latka jest 200%-owy :-). Dzisiaj w dzień po Mikołajkach otworzył rano oczy i pada pierwsze zdanie: ,,Czy dzisiaj był już Mikołaj?”. I mama znowu się produkuje i wyjaśnia :-). Fajny prezent. Pozdrawiam Magda Reply Ania 7 grudnia 2016 at 10:58Dzieciury moje maja 6 i 8 lat, zamowie za rok, jak sie bedzie wiara chwiala 🙂 Reply Karolina 7 grudnia 2016 at 12:42Już przerobiłam uświadomienie dzieci (11 i 8 lat) co do Mikołaja. Dowiedziały się od koleżanek i po prostu to przyjęły. nie było złości, nie było żalu, raczej triumf, ze nas zdemaskowały 😉 co nie zmienia faktu, że wszyscy w domu zgodnie dalej utrzymujemy te fikcje. Dziewczyny wpisały siew konwencję, wiec nie pytają, co im kupimy na Mikołaja, tylko czy Mikołaj zdąży coś kupić, ile życzeń z listu spełni. Reply Monika 7 grudnia 2016 at 12:42Polko, nie jestem z tych co chętnie chwalą, co przyznają się do śledzenia blogów,ale też i niewiele śledzą, co słodzą na każdym kroku i rozpływają się w zachwytach… I być może nie ma to dla ciebie wiekszego znaczenia, ale włąśnie tobie chciałam się przyznać, że twój blog śledzę z uwagą, czekam z niecierpliwością na nowe wpisy i cieszę się gdy widzę, że coś nowego się pojawiło… Fajnie „cię czytać” 🙂 Reply Polka Dot 7 grudnia 2016 at 14:07to ma dla mnie wielkie znaczenie, dziękuję ♥ Reply JOLA SIDOR 7 grudnia 2016 at 14:06Nawet nie wiedziałam że coś takiego jest!!!! Bardzo chciałabym czym tak cudnym obdarować moja 5-LETNIĄ Zosiule…. jej wiara w istnienie Mikołaja jest ogromna!!!! Taka niespodzianka dla niej….. spełnienie Marzen….. ???????? Reply MM 7 grudnia 2016 at 14:44Będę egoistką ale taki prezent najchętniej zrobiłbym samej sobie ( w nawiązaniu do niepraktycznych podarków????)a to dlatego,że wiele bym dała aby choć na chwilę wskrzesić w sobie emocje jakie miałam będąc po ” jasnej stronie” wiary w uczucie podekscytowania i radości,że aż się robiło w brzuchu ciepło i mdło na widok prezentów pod świadomość,że przed chwilą tu BYŁ -czysta magia..Bezpowrotnie utracone, ale może choć na chwilkę by się dało????? A teraz na Ziemię!Zobaczyć błysk radości i zaskoczenia w oczach mojego pięciolatka, który wierzy jak diabli i pełne zachwytu „uuu” z ust dwumiesięcznej córeczki to byłoby coś! Reply Lorka 7 grudnia 2016 at 17:00Moja 7 letnia córka nadal wierzy, przezywa i nie mam zamiaru na razie jej tego odbierać. Pamiętam jak przyszla moja najstarsza w pierwszej klasie i powiedziała z rozgoryczeniem,ze ich wychowawczyni powiedziała,ze nie ma mikołaja i ze to rodzice robią prezenty. myslałam,ze uduszę babsztyla.. dala sobie sama prawo , bez konsultacji z rodzicami.. czy moje dziecko czulo sie oszukane przez nas.. w zyciu, raczej byla zla na wychowawczynie.. z resztą , rodzice , ktorzy mają wątpliwosci mogą sobie zadac pytanie, czy wmawiają dziecku,ze istnieje bóg niebo i pieklo… z resztą przychodzi taki dzien,ze dziecko same dochodzi do tej prawdy.. gdy jest na nią gotowe.. Dzięki za linka, nie wiedzialam o istnieniu takiej fajnej sprawy.. zaraz zamowie swoim laskom:) Reply Gosia 7 grudnia 2016 at 17:08O Wow, ten film byłby idealny dla mojej Zosieńki, którą cieżko ostatnio okiełznać i która zdaje się momentami powątpiewa w Świetego ???? Parę takich słów a na pewno magia Świąt i grzeczne dziecko powróci ???? Reply Gosia 7 grudnia 2016 at 20:00Ja z kolei przestałam wierzyć w Mikołaja około pierwszej klasy podstawówki, natomiast pamiętam, że jeszcze kilka lat później udawałam przed rodzicami, że wierzę, żeby im nie robić przykrości 😉 Reply Ola 8 grudnia 2016 at 09:13Taka wiadomość od samego Mikołaja byłaby genialnym prezentem dla naszego zbuntowanego 2-latka. Jest tak bardzo przejęty tym sympatycznym Panem i Jego możliwościami, że ta wiara pomaga Mu opanowywać złości i niegrzeczne zachowania – aż jesteśmy pod wrażeniem jak bardzo oddziałowuje to na tak małe dziecko. Byłby przeszczęśliwy :+) Reply natalijka 8 grudnia 2016 at 12:28Ja nie pamiętam rozżalenia czy rozczarowania- jakoś to naturalnie przyszło wraz z wiekiem, że Mikołaj to rodzice, stopniowo i bez problemu. Podobnie wygląda to u naszej starszej córki która już nie wierzy, ale „gra” puszczając do nas oko- tak jak czasem żartujemy sobie między dorosłymi „mam dla Ciebie coś od Mikołaja” :). I najstarsza perfekcyjnie trzyma fason przed młodszymi! Także dramatu nie musi być, chyba. Reply Waniliowaala 8 grudnia 2016 at 16:55Boziu, wzruszyłam się ???? Już nie mogę się doczekać, aż moje Maluchy będą wiedziały o co kaman, abym mogła pokazać im taki filmik ???? Reply Olga 8 grudnia 2016 at 22:20Dla kogo filmik? Ano dla moich trzech Kózek: Antosia,Kamila, sa ich,argumenty,podejrzenia,wątpliwości…potrojona moc,a ja oby długo nie pojawiło zwątpienie w Jego istnienie…ale jakby, ziarno niepewności zaczęło kiełkować, to miałabym zacny,niepodważalny argument 🙂 Reply magda 11 grudnia 2016 at 10:45O Rety! No piekna sprawa???? super prezent dla mojej syn juz kuma co jest grane,ale mysle,ze mialby i tak wielka radochę i temat do jeszcze większej rozkminki???? A dla corek(dla ktorych Mikolaj to wciaz zaczarowany swiat)to mysle,ze byłaby magia świąt w najczystszej widzę ich miny???? Reply Zuza 13 grudnia 2016 at 09:29Dziękuję:) Bardzo, bardzo się cieszę! Po czymś takim, moja Zośka będzie wierzyć do 18tki !;)) Przy okazji : gratuluję super bloga, odwiedzam prawie codziennie, uzależnia 😉 Leave a Reply Serwus! Jestem niepoprawną estetką ze słabością do pięknych przedmiotów i niestrudzoną kuchenną eksperymentatorką. Celebruję codzienność, cieszę się z małych rzeczy, dużo gadam, często się wzruszam. Uwielbiam fotografować, pisać i wymądrzać się, od ośmiu lat zajmuję się tym zawodowo. mój sklep Najnowsze posty
Obrazy z kategorii Mikolaja. Obrazy: 332,84k Kolekcje: 6. ADS. ADS. ADS. Pobierz darmowe zasoby graficzne: Mikolaja. 332 000+ wektorów, zdjęć stockowych i PSD. Za darmo do użytku komercyjnego Wysokiej jakości obrazy.
Kto jak nie dziecko najlepiej zna Świętego Mikołaja. Dla najmłodszych to przede wszystkim duży, czerwony pan z długą, siwą brodą i workiem prezentów. Co ważne, jak mówi pięcioletnia Agata - jest to ktoś miły, bo Mikołaj nie może się złościć. Warto poznać historię Świętego Mikołaja bliżej. Nie powiem, dzieci znają skróconą wersję jego biografii, jednak czasy w jakich żyjemy skupiają się na komercyjnej, i nie do końca prawdziwej, wersji był MikołajOśmioletni Aleks zauważa, że prawdziwy Mikołaj nie jeździł saniami, miał też czapkę z krzyżem, ale rozdawał prezenty. Obecny Mikołaj jest grubiutki, w czerwonym płaszczu i czerwonej czapce. Pierwowzorem Świętego Mikołaja był biskup Miry. Według legendy rozdał on cały swój majątek biednym. Podobno człowiek, który popadł w nędzę, postanowił sprzedać swoje trzy córki do domu publicznego. Gdy biskup dowiedział się o tym, nocą wrzucił przez komin trzy sakiewki z pieniędzmi. Wpadły one do pończoch i trzewiczków córek, które powiesiły przy kominku aby wyschły. Stąd zwyczaj wystawiania przy kominach bucików lub skarpet na prezenty. Początkowo Święty Mikołaj przybywał z południa. W średniowiecznym Amsterdamie Sinterklaas przypływał żaglowcem z dalekich ciepłych mórz, a wór z prezentami niósł ciemnoskóry sługa zwany Zwarte roku 1823 Clement Clarke Moore napisał wiersz Noc wigilijna, w którym św. Mikołaj przybywa saniami zaprzężonymi w renifery z bieguna północnego. Tak powstała tradycja związana z reniferami i saniami pędzącymi bez względu na warunki pogodowe. ZOBACZ TEŻ:Jarmark Bożonarodzeniowy w Szczecinie. Zobacz PROGRAM! Jarmark Bożonarodzeniowy w Szczecinie 2019 - PROGRAM. Zobacz... A skąd się wziął zwyczaj rozdawania prezentów?Odpowiedź odnajdziemy w rzymskich Saturnaliach. W przypadku Słowian postać świętego Mikołaja wyraźnie wywodzi się z kultu Welesa, bóstwa związanego z ziemią, zaświatami i jak dziś przedstawiany jest Mikołaj zawdzięczamy Amerykanom oraz według dzieciPo pierwsze – gdzie Mikołaj mieszka Pola zdecydowanie mówi, że Mikołaj mieszka w Laponii z elfami. Elfów jest dużo i to one robią prezenty. Aleks dodaje, że Mikołaj mieszka na biegunie północnym z Panią Mikołajową, reniferami, elfami które są jego pomocnikami. Zosia trochę się waha - Mieszka w Laponii lub Japonii. Za to czteroletnia Marysia ma swoją teorię: - mieszka w takim budynku bardzo daleko, gdzie jest zimno. Mieszka z dziećmi, które maja takie czapki jak Mikołaj. Rok starszy Borys dodaje - Mieszka w domu z ciasteczek z elfami i reniferami. W świecie adresów znalazłam kilka: do Drøbak w południowej Norwegii: Julenissen’s Postkontor, Torget 4, 1440 Drøbak, Norwegia. Do Rovaniemi w Finlandii: Santa Claus, Arctic Circle, 96930 Rovaniemi, Finlandia. Do Kanady: Santa Claus, North Pole, Canada, H0H TEŻ:Jarmark Bożonarodzeniowy w Szczecinie. Utrudnienia i zmianyPo drugie – jak wyglądaAgata opisuje - Jest cały ubrany na czerwono, ma czarny pasek i czarne buty. Ma białą brodę z białym wąsem, czapkę z białym pomponem. Według Zosi - Ma brodę, czapkę, spodnie i czerwony płaszcz. Jest puchaty. Zuzia natomiast opisuje go tak: - Jest czerwony, ale nie tak po skórze, tylko ma ubrania czerwone. I ma siwą brodę i czerwoną czapkę. Borys: Jest biało czerwony tak jak nasza flaga Polski. Jan dodaje - ma czerwoną czapkę i białą brodę. Zosia, jego młodsza siostra zaznacza -nie biała a srebrna!Po trzecie – co lubiAleks twierdzi, że lubi mleko i ciasteczka z czekoladą - dlatego jest taki gruby. Agatka do listy dodaje ciasteczka z czekoladą. Pola śmiało twierdzi, że Mikołaj najbardziej lubi owoce i warzywa dlatego jest gruby - o nie, pomyliłam się, chyba lubi najbardziej słodycze – dodaje. Według Marysi - żelki i soczek malinowy. Olga wtóruje: jeszcze pierniczki. Mocno ozdobione lukrem i posypką i mleko. Najczęściej powtarza się jednak ciastko, mleko, czekolada. Ale jak dzieci twierdzą jest to dieta „od święta”.Po czwarte – Jak wygląda jego pracaZosia obliczyła - Chodzi po domach i rozdaje prezenty. Jeździ saniami, pomagają renifery, jest ich 6 bo policzyłam w książce o Reniferku – mówi. Jan mówi, że Mikołaj przygotowuje prezenty latem i jesienią, a lata tylko zimą. Zuzia natomiast ma inną teorię - Pyta się elfów, czy mają siłę, żeby zbudować kolejną zabawkę. Ubiera się, żeby dostarczyć prezenty saniami. Przychodzi do grzecznych i nie do grzecznych, bo chce im dać rózgę. A grzecznym daje prezenty. Po piąte – jak dostaje się do domówAgata: Mikołaj patrzy przez kamerę. Wchodzi kominem, zrzuca prezenty z ssań. Jak nie ma komina wchodzi oknem, ale trzeba je zostawić otwarte. Aleks twierdzi natomiast, że Święty ma magiczną kulę w której widzi wszystko. Teleportuje się i zatrzymuje skąd wie, kto był grzeczny? – Bo elfy przychodzą do domu i szpiegują i mu mówią – opowiada Pola. Olga dodaje, że może latać dzięki magicznej gwieździe. Tak objeżdża cały świat. Marysia dodaje swoje uwagi - Mikołaj wchodzi do domów przez komin, a jak nie ma to przez drzwi. Musi uważać jak leci z komina dym, żeby nie zabrał mu prezentów. Zuzia zauważa, że Mikołaj może mieć problemy ze zmieszczeniem się w kominie, ale...- Wciąga brzuch. - A jak mu się udaje objechać cały świat w ciągu jednej nocy? - Bo noc jest długa. I trzeba wiedzieć, że trzeba długo spać w nocy, bo nie wolno spotkać Mikołaja- dodaje. A czemu nie wolno go spotkać? -pytam Zuzię, - Bo zepsujemy Święta. No i wszystko jasne!Jeszcze jedna kwestia – pomocnicy. Dzieci nie zapominają o reniferach. Borys: - Mikołaj objeżdża cały świat w ciągu jednej nocy, bo ma magiczne renifery, które nie potrzebują prezentyCo ważne, w różnych regionach prezenty rozdawane są dwa razy w grudniu. Raz daje je Mikołaj 6 grudnia, a w Boże Narodzenie przynosi je w zależności od regionu Gwiazdor, Gwiazdka, Aniołek, Dzieciątko, Krasnoludki, również (zwłaszcza na północy i zachodzie Polski) teoria mówiąca o tym, że Mikołaj przynosi prezenty dwa razy w roku. Warto dodać, że na przykład w Hiszpanii prezenty przynoszą Trzej Królowie 6 stycznia. Pod choinką dzieci nie znajdują żadnego prezentu. W tradycji bizantyńskiej odpowiednikiem Świętego Mikołaja jest Święty Bazyli, który obdarowuje prezentami dzieci w dniu 1 prezentami były drobnostki: jabłka, złocone orzechy, pierniki i drewniane legendy Mikołaj zaglądał w okienka i sprawdzał, czy dzieci mają wyczyszczone buty. Jeśli tak było, zostawiał upominek. Jeżeli buty były brudne, na domowników czekała „kara”. Zamiast upominku na dzieci dostawały zgniły ziemniak lub rózga. Dziś nie tylko za brudne buty dzieci mogą dostać rózgę. Upominki zostawiane są w skarpetach, butach bądź pod rozmówcy wiedzą czego chcą, więc jak Mikołaju czytasz ten tekst – pamiętaj: Aleks pragnie -drugiego psa, aby mój pierwszy nie czuł się samotny jak jestem w szkole. Zosia: domek dla lalek. Pola prosi o - Barbie z jednorożcem, który robi lody i z taką podstawką, w której można się przejrzeć i jeszcze różne zwierzątka zabawkowe, które można ciągnąć na smyczy. Tu mama Poli prosi o małą pomoc, bo nie wie o co chodzi…. Agatka za to konkretnie – proszę o Polly Pocket bo ją bardzo lubię. Olga: Oszałamiający magiczny kapelusz. Jan: drewniane tory i więcej klocków LEGO, a Zuzia modną jeszcze dodaje, że zna przypadki, gdy niegrzeczna osoba dostała rózgę: - U nas czasami Mikołaj przynosi rózgi. Ostatnio przyniósł rózgę naszemu dziadkowi. Teraz dziadek musi się dziadku, Mikołaj wszystko widzi, niestety musisz rzucić palenie, inaczej znów dostaniesz rózgę…..Pytania do MikołajaNoc, wszyscy śpią, pod kominkiem, bądź przy oknie przygotowane dla Mikołaja ciasteczka i kubeczek mleka. Znajomy opis? Można jeszcze dodać małą osobę czekającą na Świętego rozdającego prezenty. Które dziecko nie chciało spotkać prawdziwego Mikołaja?! No właśnie, a jak już do takiego spotkania by doszło to o co by zapytali nasi rozmówcy?Agatka chciałaby wiedzieć co Mikołaj robi jak nie ma Bożego Narodzenia. Aleks: Ile ma strojów i czy jego szafa ma tylko czerwone ubrania? W czym chodzi po domu? Polę ciekawi czy na wszystkie święta będzie dawał jej prezenty, nawet jak będę niegrzeczna. Jan zapytałby o wiek, a Olga o to, czy na pewno wszystkie dzieci dostaną prezenty. Marysia, troszczy się o dietę Mikołaja, bo interesuje ją co chce na śniadanko (szykuje się dłuższa wizyta!). Borys: Zapytałby czy jest grzeczny i dlaczego przychodzi tak rzadko. Trwa Jarmark Bożonarodzeniowy w Szczecinie [DUŻO ZDJĘĆ, WIDEO] ZOBACZ TAKŻE: Parada Mikołajów rozpoczęła Jarmark Bożonarodzeniowy w Szczecinie. Iluminacja najwyższej choinki [ZDJĘCIA] Parada Mikołajów rozpoczęła Jarmark Bożonarodzeniowy w Szcze... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Mikołaj WSZYSTKO WIDZI :-) Nie wiem, czy KAŻDY zasłużył, ale z pewnością KAŻDY dzisiaj na NIEGO liczył! Tak, tak - to ON we własnej osobie. U tych młodszych i tych starszych, tych grzecznych i tych
6 grudnia Dzień św. Mikołaja. W ciągu kilku ostatnich lat jego wizerunek w oczach dzieci bardzo się zmienił. Dobrodusznego staruszka bezkarnie wykorzystują sieci supermarketów i twórcy kampanii reklamowych. Na szczęście nie zmienia to jednak faktu, iż w dziecięcym świecie Święty Mikołaj wciąż zajmuje miejsce szczególne. Maluchy czekają na niego, piszą listy, wyglądają... O zwyczajach i warunkach pracy Świętego Mikołaja rozmawiamy z Wiktorią Niemiec, Michałem Gliwą i Krzysiem Kowalczykiem, starszakami z Przedszkola nr 5 w to jest Święty Mikołaj?Wiktoria: To jest taki Mikołaj, który przynosi prezenty. Ma białą brodę, czerwoną czapkę z białą kulką, czerwoną kurtkę i czarne buty. Jest bardzo stary i święty, i wszystkie dzieci go bardzo przynosi prezenty tylko tym dzieciom, które akurat są grzeczne...A co to znaczy być grzecznym?Wiktoria: Że nie wolno nikogo bić, nie wolno się kłócić, tylko trzeba głaskać i wszystko robić dobre...Krzysiu: Nie wolno też pluć, kopać, nie wolno nikogo tylko o tym, czego nie wolno robić, a może są rzeczy, które trzeba robić...?Wiktoria: Trzeba pomagać tacie i mamie... Można, jak się umie, pomagać mu pisać albo czytać. Mój tato czyta różne sprawy, które ma do pracy. Pisze też asygnaty... Jest leśniczym, a teraz nawet podleśniczym. Czasem zabiera mnie do lasu i coś mi pokazuje...Krzyś: A mój tato jest informatykiem, wysyła takie papiery, gdzie są napisane ważne rzeczy, do różnych krajów i znajomych. Jak coś robi, to mu Mikołaj wie, czy jesteście grzeczni?Krzyś: Pan Bóg mu mówi...Wiktoria: Mikołaj jest w niebie i wszystko widzi. Mikołaja się nie widzi, bo jest niewidzialny, widzialny jest tylko w Co...???Krzyś: A jak przychodzi i daje prezenty, to co, nie widać go? Mikołaj przychodzi i pyta się Ja widziałam tylko, jak ktoś szurał...A w waszym przedszkolu był już kiedyś?Wiktoria: Był - przebrany. Rozdawał kalendarze i klocki, a dzieciom można jeszcze dać Barbie...Michał: Miał taką sztuczną brodę i był on wie, co chcecie od niego dostać?Krzyś: Bo piszemy do niego listy. Różne, na przykład: misio, klocki, bioniki z Lalkę i można jeszcze coś do jedzenia - czekoladki. Chciałabym dostać perfum dla dzieci, Barbie cukierkową i Kena...Michał: A ja bym chciał być Batmanem i Supermanem...Krzysiu: A ja lego, czołg na baterie, pająka i jakieś zwierzątko, najlepiej on ma te wszystkie zabawki?Krzysiu: Bo mu „alfy” robią...Michał: Nie „alfy”, tylko elfy w niebie, tam mają taką fabrykę. Mojej mamie Mikołaj przyniósł się wysyła listy do Świętego Mikołaja?Wiktoria: Na poczcie z adresem na biegun północny. Można mu też napisać drogę, żeby na pewno Nie, bo ja daję zawsze na okno, potem na drugi dzień patrzę i tego listu już nie Mama mi pisze te rzeczy, które zamówiłem, a ja te, które chcę dostać. Wysyłamy ten list na poczcie. Adres: czym on te wszystkie prezenty nosi?Michał: Ma taki wielki, ogromny worek. W plecaku wszystkieby się nie Nie, on jest taki mały, ale mu się tam wszystkie prezenty A Mikołaj ma jeszcze renifery i te renifery Przecież renifery nie umieją nawet latać, chyba że są zaczarowane...Mikołaj jeździ rowerem czy taksówką?Michał: Sankami...Wiktoria: Nie, bo takim jednym pojazdem, on jest cały brązowy i ma takie duże czerwone siodło. Czasem pakuje na dachu, a potem wchodzi do domu przez Tylko nie to! A jakby w kominku się paliło, a Mikołaj wszedł do komina, toby mu się spaliła pupa...Krzysiu: A u nas puka do drzwi. Jak byłem mniejszy, to się go nawet kiedyś dzieci niegrzeczne też dostają prezenty?Krzyś: Oszkrabiny i I takie coś, taką zabawkę, która ich się zbliża dzień, w którym Mikołaj odwiedza dzieci, zdarza się, że po mieście chodzi kilku Mikołajów...?Wiktoria: Oni są przebrani, fałszywi... A niektórzy przebrani mogą robić cyrk, na przykład mogą chodzić na liniach do góry O nie! Tego by nie umieli! Za Mikołaja może też się przebrać złodziej.
. 428 32 205 690 352 122 78 336
a mikołaj patrzy i wszystko widzi